Audycja Molium - Myśli inspirowane literaturą.

rozwój duchowy • metafizyka • filozofia • s.f. • IT • i inne...

Ciekawe smaczki nt. Williama Whartona

W dedykowanym Williamowi Whartonowi rozdziale 3 Molium wspominam, iż już kiedyś opowiadałem o Nim w innej audycji... Dziś jako ciekawostkę, publikuję tamten odcinek - nagrany 1 listopada 2005 roku (czyli w czasie, kiedy William chadzał jeszcze po tym świecie :) ).

Z istotnych ciekawostek o jakich wspominam w tamtym nagraniu, warto przytoczyć album z obrazami pisarza (który z malarstwem identyfikował się bardziej, niż z pisarstwem) - zatytułowany "William Wharton - album". Na kartach twardo oprawionej, ponad 140-stronicowej książeczki obejrzymy ponad sześćdziesiąt obrazów, opatrzonych komentarzem samego Williama. Dla wielbicieli twórczości tego pisarza będzie to nie lada gratka, jako że obrazy te często ilustrują sceny opisane w jego powieściach. Wśród prac znajdziemy m.in. pejzaże, portrety, jak również martwą naturę. Niektóre z tych obrazów można obejrzeć do dziś na łamach leciwego "Ogrodu Williama Whartona".

 

W nagraniu wspominam również o pracy Krzysztofa Fordońskiego pt. "Bert. Szkic do portretu Williama Whartona". Wiarygodności tej pozycji dodaje fakt, iż pan Krzysztof niejednokrotnie towarzyszył pisarzowi podczas jego wizyt w Polsce, jak również... tłumaczył jego książki.

Przy okazji napotkałem na interesujące cytaty pana Krzysztofa. W jednym z nich potwierdza on Moje odczucia nt. recepcji twórczości Whartona w Polsce: "Czytelnicy Whartona (...) dzielą się na dwa antagonistyczne obozy - miłośników i zażartych wrogów" - choć Ja nie stawiam sprawy tak "ostro" i nadal uważam, iż jednych proza Williama angażuje, a innych po prostu nudzi (dokładnie tak, jak gry z serii "The Sims" :) - ten sam fenomen skrajnego dualizmu ;) ). Drugi cytat dotyczy natomiast relacji pomiędzy rzekomymi specjalistami od literatury (krytycy literaccy), a czytelnikami którzy stanowią bezpośrednich jej odbiorców: "Wydaje się, że rozbieżność między ocenami krytyki i czytelników nie zniknie nigdy". To ciekawe iż w cytacie tym napotykamy tą samą myśl, którą podzieliła się z Nami Marie Corelli. Prace tej pisarki były zwykle zażarcie krytykowane, co nie wpłynęło jednakowoż nijak na fakt wysokiej ich poczytności oraz lukratywnych wyników sprzedaży (więcej opowiadam o tym w rozdziale 6 Molium).

 

Polska biografia :) !

Na koniec jeszcze jedna, tym razem ekskluzywna (gdyż nie występująca w ani jednej z Mych audycji :) ) ciekawostka: polska biografia pisarza pt. "Kim jest William Wharton", autorstwa dziennikarki Joanny Podolskiej. Co ciekawe, początkowo nie miała to być wcale książka, lecz pojedynczy wywiad. Autorka odwiedziła m.in. znane z powieści Williama: barkę na Sekwanie oraz podparyski młyn. Z kart pracy pani Joanny dowiadujemy się m.in. zaskakującej rzeczy, a mianowicie iż William - który uznawał się przede wszystkim za malarza - był tak przywiązany do swych obrazów, iż ich nie sprzedawał. Zaskakujące, gdyż w powieściach mieliśmy jeszcze do czynienia z odmienną postawą - ciekawe, czy William zmienił zdanie z czasem, czy też nigdy nie sprzedawał obrazów, aby pozostawić to swemu powieściowemu alter-ego... Tak czy inaczej, postawa ta kojarzy Mi się z opisaną w innej, czytanej przeze Mnie niedawno biografii - Vincenta van Gogha - gdzie czytamy takie oto, kontrowersyjne słowa:

"– Jeśli pan sądzi, że moje obrazy są choć cokolwiek warte, ciśnij pan pędzel i zostań portierem. Dlaczego, jak się panu wydaje, sprzedaję moje obrazy głupiej publiczności? Bo są diabła warte. Gdyby były dobre, zachowałbym je dla siebie. Nie, mój drogi, to, co teraz czynię, jest dopiero ćwiczeniem. Gdy będę miał lat sześćdziesiąt, zacznę naprawdę malować. Prac, które wówczas wykonam, nie wypuszczę z rąk! A gdy umrę, zabiorę je z sobą do grobu! Żaden prawdziwy malarz nie daje publiczności dzieł naprawdę dobrych. Sprzedaje tylko śmiecie." (więcej o biografii Vincenta van Gogha w rozdziale 9 Molium)

 

Atrakcyjności pozycji "Kim jest William Wharton" dopełnia fakt, iż znajdują się w niej również wywiady: z synem pisarza, jego przyjacielem oraz agentką - co znacznie poszerza perspektywę, nie ograniczając Nas tylko do "optyki" autorki.

 

Zapraszam serdecznie do odsłuchania archiwalnej audycji "SomeWhere", odcinek pierwszy (o Williamie Whartonie opowiadam na samym jej początku):

Pobierz plik .mp3 - 18,1MB:
https://archive.org/download/somewhere02/1.mp3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz