Andrzej Pilipiuk
Arthur C. Clarke
Barbara Erskine
Booth Tarkington
Brian Herbert
Dolores Cannon
Eckhart Tolle
Frank Herbert
Gentry Lee
Henry David Thoreau
Henry De Vere Stacpoole
Irving Stone
Isaac Asimov
Joseph Murphy
Kerstin Gier
Kevin J. Anderson
Kuki Gallmann
Leander Kahney
Marie Corelli
Maurycy Maeterlinck
Melchior Wańkowicz
Mingmei Yip
Neale Donald Walsch
Neil Gaiman
Richard Stallman
Robert Ludlum
Stephen King
Stephen R Donaldson
Steve Wozniak
Virginia Woolf
William Wharton
Zbigniew Nienacki
Vincent van Gogh - przebłysk przeznaczenia
Na długo zanim Vincent van Gogh odkrył malarskie powołanie - pracował jako sprzedawca w jednej z filii galerii sztuki "Goupil & Co" - rodzinnej firmy. Pomimo rozpościerających się przed Nim, atrakcyjnych perspektyw awansu - nie czuł się tam na Swoim miejscu, wręcz przeciwnie: identyfikował się z wykonywaną pracą, Własnym artystycznym smakiem empatycznie odczuwając wszelkie "nieprawidłowości":
"(...) zdawał sobie sprawę, że sprzedaje tandetę. Większość klientów nie miała najmniejszego pojęcia o tym, co kupuje. Płacili wysokie ceny za marny towar".
Czując się kompetentnym w ocenie jakości dzieł sztuki Vincent odkrył syndrom nierzadki w artystycznej branży: iż klienci nierzadko wybierali obrazy jakości wątpliwej.
"Goupilowie mieli z tego duży zysk, lecz Vincenta przestało cieszyć zarabianie dla firmy. Nie miał cierpliwości dla klientów. Ci ludzie nie tylko nie potrafili odróżnić sztuki złej od dobrej, ale mieli wręcz talent wyszukiwania rzeczy najgorszych, tandetnych i pozbawionych artyzmu."
Co gorsza, zdawał Sobie również sprawę iż Jego zwierzchnicy nie są zainteresowani tym, co wartościowego namalowano - lecz tym, co się sprzedaje.
Będąc z natury buntownikiem bardziej, miast konformistą - Vincent doszedł w końcu do punktu, w którym nie był w stanie dłużej znosić takiego stanu rzeczy, stąd odszedł z firmy, nie przykładając dłużej Własnego palca do haniebnego w Jego oczach procederu artystycznej profanacji, miast edukacji.
Interesującym jest, iż w tym co sprowadziło Vincenta do tej decyzji, możemy dopatrywać się wyraźnych oznak Jego prawdziwego powołania - lata przed tym, gdy Sam Sobie je uświadomił (przechodząc krętą, nierzadko burzliwą drogę poszukiwania Własnego miejsca w życiu). Już bowiem wówczas - pracując u Goupilów - Vincent musiał być artystą, aby dostrzec dysonans pomiędzy prawdziwą sztuką, a "czystym" biznesem.
Dowiedz się więcej o Vincencie van Goghu, słuchając 9-ego rozdziału "Molium" » (na podstawie biografii "Pasja życia" autorstwa Irvinga Stone'a)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz